Wraca stary problem. Minister nie chce jeszcze głośno o tym mówić
Luka w VAT w Polsce może wzrosnąć o ok. 4,9 pkt proc. i wynieść 14,5 proc. PKB w 2020 roku. To prognoza Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Minister finansów uspokaja, że to przejściowe zjawisko wywołane pandemią. Ekonomiści jednak obawiają się, że okres redukowania luki jest już za nami.
- Luka w VAT - czyli różnica między zobowiązaniami z tytułu VAT, a tym co rzeczywiście wpływa do budżetu państw - zaczęła powiększać się jeszcze przed COVID-em, kryzys tylko spotęgował to zjawisko - uważają eksperci
- W ich ocenie, Ministerstwo Finansów doskonale zdaje sobie z całej sytuacji sprawę, ale nie chce się do tego przyznać i woli poczekać z ostatecznymi wyliczeniami
- Ekonomiści zaznaczają, że kryzys unaocznił, że efekty uszczelniania podatków silnie zależą od cyklu koniunkturalnego. Trwałe utrzymanie wysokiej ściągalności nie jest więc takie łatwe i oczywiste
W gorszych czasach trudniej płacić podatki
CASE w swym najnowszym raporcie wyliczyło, że po okresie stopniowego spadku udziału luki w PKB, może ona wzrosnąć powyżej wartości szacowanej dla 2017 r. (wyniosła wówczas 14,3 proc.) i przekroczyć lukę unijną – 13,7 proc. (164 mld euro). - Spadek aktywności gospodarczej i problemy z płynnością finansową, przyczyniają się do problemów wielu przedsiębiorstw w realizowaniu ich zobowiązań podatkowych i jednocześnie mogą nasilić bodźce do nieprzestrzegania przepisów podatkowych - uważa dyrektor naukowy ds. polityki fiskalnej w CASE i kierownik zespołu przygotowującego raport Grzegorz Poniatowski. Dodajmy, że w skład luki wchodzi szereg zjawisk, w tym unikanie opodatkowania, uchylanie się od płacenia podatków oraz nadużycia, które w ostatnich latach w Unii Europejskiej przybrały formę tzw. karuzeli VAT-owskich, wykorzystujących ciąg powiązanych podmiotów, firmy słupy i opodatkowanie stawką zerową handlu wewnątrzwspólnotowego.
Przypomnijmy, że dochody państwa z VAT wzrosły o 11,4 proc. w 2018 r. w porównaniu do 2017. Większe wpływy do budżetu z tytułu tego podatku, to rezultat dwóch czynników: o 5,1 proc. wzrosła ściągalność VAT i o 6,4 proc. wzrosła podstawa opodatkowania (składa się na nią m.in. konsumpcja i częściowo inwestycje).
Centrum wyjaśniło, że jeśli chodzi o lukę w VAT w 2018 r. w państwach UE, to trend spadkowy widoczny jest niemal we wszystkich krajach. - Do budżetów 28 państw UE nie trafiło łącznie 140 mld euro z tytułu VAT (luka zmniejszyła się o 0,9 mld euro w porównaniu do 2017 r.) - czytamy w raporcie "Analiza ilościowa luki w VAT w krajach UE". - W ujęciu procentowym oznacza to spadek luki z 11,5 proc. w 2017 r. do 11 proc. w 2018 r. Z szybkich szacunków wynika, że w 2019 r. unijna luka w VAT zmniejszy się do 9,6 proc.
Tadeusz Kościński, minister finansów, komentując wyliczenia z raportu, stwierdził, że jest za wcześnie, by mówić o wielkości luki VAT za ten rok, chociaż po lockdownie obserwujemy dynamiczną odbudowę dochodów z tego podatku.
Zacieśnienie luki było krótkotrwałe
W ocenie ekonomistów, okres największej poprawy ściągalności jest za nami. - Zmiany luki w 2019 roku były już niewielkie, tym bardziej trzeba te dane interpretować ostrożnie mówiąc o poprawie, czy pogorszeniu działalności – zaznacza Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
Przypomina, że pierwotnie szacunki CASE wskazywały, że w 2019 roku luka ponownie wzrosła, zaktualizowane pokazują, że jest już bardzo zbliżona do roku 2018, czyli nie nastąpiło pogorszenie ściągalności w 2019. Natomiast szacunki luki na 2020 to bardzo alarmujący sygnał.
W jego przekonaniu, luka ma charakter antyckliczny i podmioty gospodarcze w obliczu kryzysu ratują się różnymi sposobami, jednak skala wzrostu luki VAT prognozowana na 2020 jest duża. Pokazuje, jak istotną rolę w poprawie ściągalności wniosła dobra koniunktura. - Podchodzimy ostrożnie do tych szacunków, bo są one wrażliwe na dostępność danych – zaznacza ekonomista. - Szczególnie trudne jest oszacowanie memoriałowych wpływów z podatku VAT, zwłaszcza w kontekście informacji o zaleconym przez ministra finansów skracaniu czasu zwrotu podatku VAT. Niemniej jednak tak duże pogorszenie ściągalności jest sygnałem wskazującym na ostrożność w dysponowaniu wydatkami sztywnymi. Dziś jest jednak za wcześnie, aby twardo interpretować te szacunki – dodaje Rafał Benecki.
Także Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawcy RP, jest skłonny bardziej ufać szacunkom CASE. - Już w lutym wyliczyłem, że luka VAT w 2019 roku pozostanie na zbliżonym poziomie do roku 2018 i że zmniejszy się ona zaledwie o 0,2 pkt proc. dokładnie tyle, ile szacuje CASE. Czyli efekty w 2019 roku liczone są w milionach zamiast zakładanych kilku miliardów na 2019 rok – wyjaśnia ekonomista.
Przypomina, że CASE szacuje, że luka w 2019 r. wyniosła 9,7 proc., wobec 9,9 proc. w 2018 – przy czym pogorszyło też swoje szacunki za lata 2015-2018. W niektórych latach luka VAT jest teraz większa nawet o 0,6 pkt proc.
- Tu jeszcze znamienne jest, że szacunki MF dotyczące luki VAT za 2019 r. są jeszcze bardziej pesymistyczne. MF szacuje, że luka VAT w 2019 r. wyniosła 12 proc. i poprawiła się jedynie o 0,05 pkt proc. Jednak mimo różnicy w poziomie luki, zmiany z roku na rok są w poprzednich latach podobne. To mimo wszystko wymaga wyjaśnienia – podkreśla Sławomir Dudek.
Kryzys uwypuklił trudności z uszczelnianiem VAT
W jego ocenie, zatrzymanie trendu spadkowego luki VAT w 2019 roku już sygnalizowało, że „najniżej rosnące owoce” w zakresie walki z luką VAT zostały zerwane. Już wtedy wielu ekonomistów zakładało, że w 2020 roku nie będzie już efektów uszczelniania VAT. Kryzys wyraźniej jedynie to uwypuklił.
- Centrum szacuje, że luka VAT pogorszy się w 2020 r. z 9,7 proc. do 14,6 proc., to jest o ok. 5 pkt proc. To oznacza wzrost luki VAT o ok. 10 mld zł – zaznacza ekspert Pracodawców RP. - Niemal identyczne założenia w swojej prognozie na 2020 r. przyjęło „między wierszami” ministerstwo finansów. Ja na podstawie prognozy dochodów z VAT i prognozy makroekonomicznej resortu oszacowałem, że w tej prognozie „zaszyty” jest wzrost luki VAT o ok. 11 mld zł. - dodaje.
Jego zdaniem, ministerstwo również wydaje się potwierdzać jego obliczenia, choć nie wprost. - Można to zauważyć przy okazji projektu budżetu na rok 2021 – uważa ekonomista. - MF wykreśliło bowiem z reguły wydatkowej na 2020 r. wszystkie efekty uszczelniania VAT, które zakładało w pierwotnym projekcie. A było to 8 mld zł. Wykreśliło też niewykonanie uszczelniania w 2019 roku - ok. 7,5 mld zł w regule SRW - dodaje.
W tym kontekście – w ocenie Sławomira Dudka - trudno dać wiarę ministrowi, który uważa, że jest za wcześnie, by oceniać wielkość luki. - Ministerstwo, aby zrobić prognozę, musiało założyć kształtowanie się luki VAT, a z dogłębnej analizy oficjalnych prognoz resortu, zebrania ich w całość oraz zastosowania metodologii UE wynika jej przyrost o owe 10-11 mld zł – przekonuje. - Na dzisiaj to jest jeszcze prognoza, do której MF nie chce się przyznać. Ale to, że luka VAT wzrośnie w 2020 roku, jest nie do uniknięcia – dodaje.
Według większości prognoz sytuacja makroekonomiczna w ujęciu nominalnym nie pogorszy się tak bardzo, jak wpływy z VAT. Warto przypomnieć, że nominalne dochody VAT w drugim kwartale zmniejszyły się o ponad 21 proc. w porównaniu do analogicznego okresu z roku ubiegłego. W tym samym czasie konsumpcja nominalna zmniejszyła się o 8,5 proc. r/r, a w całym pierwszym półroczu o 1,5 proc. r/r.
Kryzys COVID unaocznił, że efekty uszczelniania podatków silnie zależą od cyklu koniunkturalnego. Trwałe utrzymanie wysokiej ściągalności nie jest więc takie łatwe i oczywiste. - To stawia pod znakiem zapytania opieranie wydatków socjalnych na efektach uszczelniania podatku mierzonych luką VAT – uważa ekonomista. - Okazuje się, że te efekty silnie zależą od cyklu koniunkturalnego, a wydatki socjalne niezależnie od recesji i kryzysu są ogromne - dodaje.