Wspierała go, gdy podejmował ważne dla Polski decyzje. Ewa Balcerowicz o łagodnym mężu i stanowczym ministrze finansów

Ewa Balcerowicz jest ekonomistką, absolwentką Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. W 1989 roku postanowiła odłożyć na jakiś czas swoją karierę, aby wspierać swojego męża Leszka Balcerowicza. Ewę Balcerowicz zaprosiliśmy do Dzień Dobry TVN, aby opowiedziała o życiu u boku ministra finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.

Ewa Balcerowicz pochodzi z niezamożnej rodziny. Jej mama była fryzjerką, a tata jako nastolatek walczył na froncie II wojny światowej. Po zakończeniu działań wojennych nadrabiał zaległości w edukacji. Był ambitny i pęd do nauki zaszczepił swoim dzieciom - Ewie i jej bratu.

Ewa po ukończeniu szkoły średniej postanowiła zdawać do Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (od 1993 r. - Szkoła Główna Handlowa). Wybrała handel zagraniczny, mimo że to właśnie na ten wydział najtrudniej było się się dostać. Ale nie dla niej.

>>> Zobacz także:

Związek z Leszkiem Balcerowiczem

Leszka Balcerowicza poznała podczas studiów. W tamtych czasach był adiunktem i opiekunem studenckiej konferencji naukowej Wschód-Zachód, której ona była sekretarzem. Już od samego początku dobrze się dogadywali, a po jakimś czasie zostali parą.

Rodzice Ewy początkowo nie byli zachwyceni związkiem córki, ponieważ Leszek był rozwodnikiem i miał małe dziecko. Młodzi jednak chcieli być ze sobą i jakiś czas potem pobrali się.

Zamieszkują na ósmym piętrze w bloku z wielkiej płyty na Bródnie. Rodzi im się syn, a potem córka.

Leszek Balcerowicz zostaje ministrem finansów

W 1989 roku, kiedy przygotowują się do wyjazdu do Wielkiej Brytanii - ona ma jechać na Uniwersytet w Warwick, gdzie dostała stypendium, on - na roczny kontrakt na Uniwersytecie Staffordshire, Leszek Balcerowicz obiera telefon od Waldemara Kuczyńskiego, emisariusza Tadeusza Mazowieckiego - nowo powołanego premiera pierwszego po wojnie niekomunistycznego rządu w Polsce. Kuczyński przekazuje mu propozycję objęcia teki ministra finansów. Balcerowicz ma przeprowadzić transformację gospodarki z socjalistyczną na wolny rynek i wyprowadzić kraj z hiperinflacji. Na podjęcie decyzji Leszek ma tylko 12 godzin. Ewa jest przeciwna, ale on chce się podjąć tego wyzwania.

Kiedy Leszek Balcerowicz wchodzi w skład rządu Mazowieckiego, żona odkrywa go na nowo. Do tej pory znała go jako bezkonfliktowego partnera, troskliwego ojca, wykładowcę i naukowca. Potem okazało się, że potrafi być bardzo stanowczy i świetnie zorganizowany.

Ewa Balcerowicz pracowała wtedy w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN i pracowała nad doktoratem. Postanowiła jednak odłożyć na jakiś czas swoją karierę, aby wspierać swojego męża.

Ich małżeństwo trwa już ponad 40 lat.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości